wtorek, 8 marca 2011

8.03,2011r,

8,03 godzina 06:43, pierwszy raz w życiu poczułam taką pustkę,brak jakichkolwiek perspektyw na to moje zasrane życie. Jestem tu jakiś marny tydzień na który w sumie nie mam co narzekać bo poznałam ciekawych ludzi z którymi nie raz spędziłam miły wieczór ale to nie to.Nie nad tym się teraz zastanawiam. Po prostu brakuje mi mojego miasta,tych alei,ulic które były moją codziennością drogą do domu do sql na każdy melanż. Powinnam teraz leżeć w swoim łóżku a nie w jakimś zakichanym burdelu gdzie prócz mojej osoby i tych pustych ścian nie ma nikogo. Nie ma co się rozczulać nad sobą to jest bankowe ale czasami mam ten sentyment że płace wysoką ceną za moje błędy. Jest godzina 7: 13. Mam taką zajebistą ochotę na duży kubek mocnej kawy z dużą ilością mleka taaa tylko tutaj o taką ciężko,bo przecież mogłam ją dostać tylko u Pauliny,Tak bo to ona jest moją najbliższą osobą mojemu sercu i wie co poprawi mi humor, nawet ta zwykła kawa zrobiona przez nią samą;* A zatem do sedna było już po 8 ogólna myśl która chodziła mi po głowie to "Olać zajęcia,zasnąć i obudzić się kolejnego dnia z jako takim humorem bo przecież dzięki niemu mogę spędzić w jakikolwiek sposób tą codzienność w tej pierdolonej cywilizacji w której tak trudno przeżyć. A Zatem olewam zajęcia i cały dzisiejszy dzień. Odkładają laptopa na bok wł jeszcze moją naj składankę bo to ona też potrafi mnie w jakikolwiek sposób podbudować. Zamykając oczy odlatuję myślami do spraw które w jakiś sposób pozwolą mi ta chwile natchnienie, refleksji,Gdy do pokoju z wielkim ale ładuje się Damian z Edim.-Nie no Pannaa kurwa patrz która jest godzina ogarnij się i zawijamy na zajęcia. Widząc te dwie mordy ręce opadły mi a mięśnie odmówiły posłuszeństwa -Niee Panowie mam wolne.Wypad.| Miałam nadzieję że odpuszczą kiedy Edi z wielkim ale zdarł mi kołdrę z mojego jakże zajebiście ciepłego ciałe.-Edi kurwa oddawaj to. -Nie Dziewczyno idziemy na zajęcia masz 3 min.! -Taa kurwa jeszcze czego. Odpowiedziałam z jebanym fochem który był tak widoczny na mojej twarzy.Kiedy Damian wkurzony podszedł pode mnie rzucając tylko marne"nie wkurwiaj ludzi"Po czym wziął mnie na ręce i przez cały korytarz idąc prosto do ubikacji darł morde żebym w końcu ogarnęła swój duży tyłek.No myślałam że go zabije.Duży.?Pfff chyba śni. Wbijając prosto do łazienki uderza pod prysznic."Co ty robisz"?!!!!Krzyknęłam! "Sama się nie ogarniesz to ja cię ogarne" Taa i ten głupi uśmiech na twojej twarzy."Knujesz coś"? Nie odpowiadając na pyt władował mnie pod kabinę prysznicową i zrobiła mi zajebiście zimny prysznic. No myślałam że go rozniosę.Idąc mokra prze korytarz ciśnienie było ponad normę. Wysuszyłam sobie w szybkim tempie głowę,ogarnęłam twarz i wskoczyłam w pierwsze lepsze spodnie, uderzając na te zajebane zajęcia.Taaa ledwo weszłam do kl na polski a dostałam papierkiem noo myślałam że obydwóch zabije. Gówniarze.! Zajęcia jak zajęcia zleciały dość szybko i to w dobrym humorze miedzy zajebistymi ludzmi;p Po zajęciach byliśmy u Jaworskiej taa potrzeba nam sala;] Ehh Gadka nie była dość ciekawa powiedziała że pomysł jest świetny ale jeżeli nie ogarniemy głupoty jaka nam bije codziennie w banie zadnych zajęć z tańca nie bedzie. Pff co ma piernik do wiatraka kurwa. Głupota a zajęcia to co innego. Nie było nawet o czym gadać;/ Ok godz 20 zrobiliśmy kółko zbiegło się pare osób do pokoju Damian i było całkiem przyjemnie ale do czasu kiedy wbiła Madzialena Pchając się do Toxiego na Kolana śliniąc się do niego.Yy to nie zazdrość lecz wspomnienie z niedzielnego pożegnania. Taa i tak cholernie za nim tęsknie.Ale nie ma co się rozczulać. Mimo wszystko spędziłam wieczór całkiem miło. Jest coś po 24 zawijam spać bo znowu bd problem z ranną pobudką;p Dobranoc:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz