sobota, 12 marca 2011

11.03.2011.r

Lepiej To już kurwa chyba być nie może. Minęło 4 dni dokładnie 4 dni od ostatniego spotkania z tym zarozumiałym Dupkiem. Co w związku z tym? Yyy chyba ten mega totalny rozpierdol w mojej głowie. Kilkaset połaczeń,wiadomości w błoto,dosłownie w błotko kurwa. Nie stać go na pare słów szczerości. Gdyby nie ludzie tutaj którzy organizują mi czas,zapewne siedziałabym całymi dniami w łóżku z twarzą w poduszce becząc jak dziecko które nie dostało obiecanego lizaka. Ale Jest godzina 8:34 muszę ogarnąć myslenie by wytrzymać,he w koncu czego nie robi się dla mamusi. Nie śpiąc całą noc tylko z tego powodu by ogarniac cisnace się łzy do oczu jest jakieś chore,ale chyba to nie jest godne podziwu tylko ogarnięcię jakiegoś makijażu by te podpuchniete oczy jakoś zretuszować Z normalnością cery. Po dobrym pół godz staniu przed lustekiem doszłam do siebie kiedy wychodząć w samych drzwiach spotkałam nie kogo innego jak Madzialenke rzucajacą się z słit buziolami do mnie i tekstem -No Siemasz Piekna.-Owszem Piekna ale tobie nie musze sie podobać.Masz tu klucze Ja ide do chłopaków.-Okk papatki. Ooo taaak bedzie przejebane. Ta Dziewczyna mi mozg wyjebie samymi swoimi tekstami. Ale dobra chuj z nia. BYło coś koło 9.Przed samymi zajeciami chciałam jeszcze ogarnać spotkanie z Damianem.Taa zajęcia w sobote(Kara za naszE CZESTE spoznianie) Noo taa,wejście do ich pokoju jak zwykle może zaszokować. Wszystkie dupy w samych bokserkach. Na wejściu wyskoczyłam z tekstem.- Panowie ogarnijcie jakieś T-shirty coo. Kiedy to Toxi rzucił się na mnie lecąc prosto na jego łóżko-A może byś się przywitała coo?-Złaź ze mnie;d.-Ma sie przywitać. (no i te ich bezosobowe odzywki,miazga)- Siemano Toxiii.-Ooo lepiej.Siema Młoda;p-Dobra złaź-No już już. Podniosłam dupe usiadając na łóżku Damiana pytając jak się czuje. Wymamrotał jakieś marne w porządku i że ma zamiar iść na zajęcia.Haa wykuluczone,odpowiedziałam dodają-jeszcze jeden dzien spedzisz w łózku i bez gadania.Noo Tak cały Damian.Uparty jak osioł. Wydarł się na mnie mimo iz nie miał siły tego robić,wniosek postawił na swoim i śniadanie spedzimy dzisiaj wszyscy razem;p Mimo to ciesze się że ruszył dupe nie poddał się,nie zamknął w sobie ale jednak powinien odpoczywać;* Oczywiście bez spoźnień na zajęcia by się nie obeszło. -Cała 4 i wy 2 panienki po zajęciach zapraszamy do wychowawczyni.Taa ta już idziemy;d No i tak zajęcia zleciały jak zleciały.Słowa wykładowcy na ostatnich zajeciach-Ja nie wiem wgl co wy tu robicie przecież jesteście zajebistymi ludźmi.Ehh oczywiście Toxi dorzucił pare swoich teorii Kolesiowi który wyszedł z mega ogromnym bolem brzucha ze smiechu;] Jest blisko 18;23.Z przymusu musze skontaktować się z Mamusią. No tak przedstwiłam jej swoją prośbę a mianowicie chciałam żeby mi podrzuciła boombox'a i głośniki.No cóż musiała skoczyć na mnie wypominając mi weekend i żebym się zachowywała bo bede siedzieć tu dłużej. Kocham Ją mimo wszystko,kurwa no. ALe co najwazniejsze powiedziała że mi go podrzuci w poniedziałek.  Supeeer.W Końcu bedziemy mogli ruszyć z zajęciami.;] Coś po 19 ząłatwiliśmy sobie pozwolenie na wyjście na miasto z tego względu iż był koncert Grubsona w pobliższym klubie,jejejej to jest to. Był megaa wypas.;] Bez spoźnienia się nie obeszło do ośrodka wrócilismy coś przed 24 ale z tego względu iż impreza była na trzeźwo Wychowawczyni nie spinała się zbytnio;p(Wręcz była z nas dumna że ogarniamy słowo impreza ze stanem trzeźwości na pełnej kulturze;) Wracając do Koncertu.;p Gdy stałam wsłuchując się w wokal Damian wraz z tym tłumem doznałam mega radoche po czym zaczęłam śpiewać razem z nim.I ten jego uśmiech na twarzy,bezcenne.;* Dokładnie,zapomniał na chwile ciesząc sie wraz z nami. To była jedna z najwspanialszych chwil w moim życiu. coś przed 1 uderzyliśmy do swoich pokoi ograniajac kąpiel. Taa a współlokatorka bedzie mi napierdalać swoimi wacikami kosmetycznymi po lusterku.Dobra trzeba ją olać i iść spać.Dobranoc;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz